Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
UWAGA!!!
Pisząc tą wiadomość chcę przestrzec osoby mające zamiar wyjechać na "praktyki" z firmą The Tree Travel do Grecji.
Zacznijmy od tego, że to w ogóle nie były praktyki. Postaram się w skrócie opisać jak to wyglądało :)
Pierwszy dzień na wyspie, jakby się mogło wydawać wspaniały, nocleg w hotelu z którym odbywałam "praktykę". Następnego dnia zostałam przeniesiona do apartamentu, bez klimatyzacji,który jak PODKREŚLAM miał być oddalony o ok. 700 m od hotelu. W rzeczywistości było to 1,5 km.Na szczęście zostałam tam dowieziona z bagażami przez pracownika hotelu.PRACA w hotelu na dziale food& beverage, czyli robisz wszystko od a do z. Własne ubrania,czyli czarna spódnica i biała koszula-nie przydały się,ponieważ następnego dnia otrzymałam je od hotelu.
PRACA odbywała się codziennie na różne zmiany np. od godz. 7-11 czyli śniadanie i od godz. 14-18 lunch co daje 8h, lecz trzeba było zostawać dłużej,aby posprzątać,pomyć. Była jeszcze zmiana na kolację od 18-22.
Czyli codziennie byłam 2x w PRACY chodząc w największy upał po 1,5km. Co było wykańczające dla organizmu.
Grecy jak to Grecy nie można powiedzieć byli uprzejmi, pomagali.
Moja PRACA na praktykach polegała na bieganiu z kuchni na salę restauracyjną. Na kuchni,gorąc,żar brak klimatyzacji.Jak wyglądała PRACA W 35 stopniowym upale?
1.Przeglądanie talerzy czy są czyste i to w bardzo zawrotnym tempie,aż latały w powietrzu
2. Czyszczenie różnego rodzaju dzbanków,tac,sztućców,filiżanek itp.
PRACA na sali restauracyjnej wyglądała w ten sposób,że były stanowiska ( przypada Ci do obsłużenia 20 stolików):
1. Musisz obsłużyć gości przy stoliku
2. Szybko biegniesz aby przygotować napoje jakie sobie zamówili
3. Na kuchni zbierasz szklanki,karafki na wino i nalewasz
4. Na sali zmieniasz nakrycie stołu
I UWAGA co NAJGORSZE:
5. Nosisz CIĘŻKIE tace pełne talerzy,resztek do kuchni na zmywak
Tace aż uginały się od ciężaru i obowiązywała zasada noszenia tac na jednej ręce.
6. Zanosisz i rozładowujesz talerze,wyrzucasz resztki. I szybko biegniesz na stanowisko,bo tam czeka na Ciebie następna taca.
7. Jeżdżenie wózkiem pełnym misek, talerzy i rozładowywanie ich na grill-u
8. Gdy kończyła się zmiana znoszenie wszystkiego : owoce,sałatki,sery,lody,ciasta do kuchni
9. Później mycie szyb,luster całego bufetu.
10. I najlepsze się zaczynało : bitwa na sztućce : czyli wyjeżdżające sztućce ze zmywarki które musisz uzbierać na swoje stanowisko i jeszcze wyglancować je.
Ogólnie PRACA bardzo ciężka,wykańczająca człowieka. Nie miało to nic wspólnego z praktykami jakie miałam odbywać. Studiuję Turystykę i rekreację, a PRACA na dziale gastronomii to niestety nie mój kierunek.
Zaznaczam, że pracowałam codziennie po ponad 8h , bez przerwy przez 14dni. Kierownik tłumaczył się że nie może dać mi wolnego,bo nie ma kto pracować. Po prostu ręce opadają... Pojechałam tam na praktyki aby się czegoś uczyć a nie ciężko pracować tak jak pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę!!!
Nie miałam zachowanego codziennego 11 godzinnego nieprzerwalnego odpoczynku,ponieważ wracając z PRACY z nocnej zmiany o godz 23 , musiałam wstać o 6 rano.
PODSUMOWUJĄC :
Wykonywałam pracę ponad swoje siły, narzucane było mi tępo pracy, byłam traktowana jak pracownik.
Jednym słowem : TANIA SIŁA ROBOCZA !!!
Sytuacja była zgłaszana do firmy The Tree Travel nie jednokrotnie podczas mojego pobytu na Greckiej wyspie. Panie dokładnie wiedziały na czym polegają te "praktyki" i gdzie wysyłają studentów. Po przedstawieniu owej sytuacji,Pani M.Ekiert stwierdziła że " nie wie o co mi chodzi, nie rozumie mojego problemu,przecież ja wiedziałam gdzie jadę i co będe tam robiła". Szczerze mówiąc gdybym ja wiedziała,gdzie te Panie z The Tree mnie wysyłają W ŻYCIU BYM SIĘ NA TO NIE ZGODZIŁA !!!
Szefowa biura tłumaczyła się że wszystko jest zgodne z regulaminem...(Nie rozróżniała pojęcia Praktyka, a praca)..
Te kobiety chyba nie zdają sobie sprawy, za co odpowiadają-za ludzkie zdrowie,gdzie w takich warunkach nie trudno je stracić.
W trosce o swoje zdrowie, bez wahania postanowiłam wrócić do Polski. Nie były to praktyki, biuro złamało regulamin.
Bardzo mi przykro z tego powodu,że w tak świadomy sposób wysyłają Polskich studentów do tak czarnej roboty :(
ODRADZAM WYJAZD Z FIRMĄ THE TREE TRAVEL !!!!!!!!!!!!!!!
NIE POLECAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Komentarze, opinie, wypowiedzi (1)
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Dodaj opinięUWAGA!!! Pisząc tą wiadomość chcę przestrzec osoby mające zamiar wyjechać na "praktyki" z firmą The Tree Travel do Grecji. Zacznijmy od tego, że to w ogóle nie były praktyki. Postaram się w skrócie opisać jak to wyglądało :) Pierwszy dzień na wyspie, jakby się mogło wydawać wspaniały, nocleg w hotelu z którym odbywałam "praktykę". Następnego dnia zostałam przeniesiona do apartamentu, bez klimatyzacji,który jak PODKREŚLAM miał być oddalony o ok. 700 m od hotelu. W rzeczywistości było to 1,5 km.Na szczęście zostałam tam dowieziona z bagażami przez pracownika hotelu.PRACA w hotelu na dziale food& beverage, czyli robisz wszystko od a do z. Własne ubrania,czyli czarna spódnica i biała koszula-nie przydały się,ponieważ następnego dnia otrzymałam je od hotelu. PRACA odbywała się codziennie na różne zmiany np. od godz. 7-11 czyli śniadanie i od godz. 14-18 lunch co daje 8h, lecz trzeba było zostawać dłużej,aby posprzątać,pomyć. Była jeszcze zmiana na kolację od 18-22. Czyli codziennie byłam 2x w PRACY chodząc w największy upał po 1,5km. Co było wykańczające dla organizmu. Grecy jak to Grecy nie można powiedzieć byli uprzejmi, pomagali. Moja PRACA na praktykach polegała na bieganiu z kuchni na salę restauracyjną. Na kuchni,gorąc,żar brak klimatyzacji.Jak wyglądała PRACA W 35 stopniowym upale? 1.Przeglądanie talerzy czy są czyste i to w bardzo zawrotnym tempie,aż latały w powietrzu 2. Czyszczenie różnego rodzaju dzbanków,tac,sztućców,filiżanek itp. PRACA na sali restauracyjnej wyglądała w ten sposób,że były stanowiska ( przypada Ci do obsłużenia 20 stolików): 1. Musisz obsłużyć gości przy stoliku 2. Szybko biegniesz aby przygotować napoje jakie sobie zamówili 3. Na kuchni zbierasz szklanki,karafki na wino i nalewasz 4. Na sali zmieniasz nakrycie stołu I UWAGA co NAJGORSZE: 5. Nosisz CIĘŻKIE tace pełne talerzy,resztek do kuchni na zmywak Tace aż uginały się od ciężaru i obowiązywała zasada noszenia tac na jednej ręce. 6. Zanosisz i rozładowujesz talerze,wyrzucasz resztki. I szybko biegniesz na stanowisko,bo tam czeka na Ciebie następna taca. 7. Jeżdżenie wózkiem pełnym misek, talerzy i rozładowywanie ich na grill-u 8. Gdy kończyła się zmiana znoszenie wszystkiego : owoce,sałatki,sery,lody,ciasta do kuchni 9. Później mycie szyb,luster całego bufetu. 10. I najlepsze się zaczynało : bitwa na sztućce : czyli wyjeżdżające sztućce ze zmywarki które musisz uzbierać na swoje stanowisko i jeszcze wyglancować je. Ogólnie PRACA bardzo ciężka,wykańczająca człowieka. Nie miało to nic wspólnego z praktykami jakie miałam odbywać. Studiuję Turystykę i rekreację, a PRACA na dziale gastronomii to niestety nie mój kierunek. Zaznaczam, że pracowałam codziennie po ponad 8h , bez przerwy przez 14dni. Kierownik tłumaczył się że nie może dać mi wolnego,bo nie ma kto pracować. Po prostu ręce opadają... Pojechałam tam na praktyki aby się czegoś uczyć a nie ciężko pracować tak jak pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę!!! Nie miałam zachowanego codziennego 11 godzinnego nieprzerwalnego odpoczynku,ponieważ wracając z PRACY z nocnej zmiany o godz 23 , musiałam wstać o 6 rano. PODSUMOWUJĄC : Wykonywałam pracę ponad swoje siły, narzucane było mi tępo pracy, byłam traktowana jak pracownik. Jednym słowem : TANIA SIŁA ROBOCZA !!! Sytuacja była zgłaszana do firmy The Tree Travel nie jednokrotnie podczas mojego pobytu na Greckiej wyspie. Panie dokładnie wiedziały na czym polegają te "praktyki" i gdzie wysyłają studentów. Po przedstawieniu owej sytuacji,Pani M.Ekiert stwierdziła że " nie wie o co mi chodzi, nie rozumie mojego problemu,przecież ja wiedziałam gdzie jadę i co będe tam robiła". Szczerze mówiąc gdybym ja wiedziała,gdzie te Panie z The Tree mnie wysyłają W ŻYCIU BYM SIĘ NA TO NIE ZGODZIŁA !!! Szefowa biura tłumaczyła się że wszystko jest zgodne z regulaminem...(Nie rozróżniała pojęcia Praktyka, a praca).. Te kobiety chyba nie zdają sobie sprawy, za co odpowiadają-za ludzkie zdrowie,gdzie w takich warunkach nie trudno je stracić. W trosce o swoje zdrowie, bez wahania postanowiłam wrócić do Polski. Nie były to praktyki, biuro złamało regulamin. Bardzo mi przykro z tego powodu,że w tak świadomy sposób wysyłają Polskich studentów do tak czarnej roboty :( ODRADZAM WYJAZD Z FIRMĄ THE TREE TRAVEL !!!!!!!!!!!!!!! NIE POLECAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
studentkatir, 2016-03-23, 21:27:59