Zasłanianie ust i nosa stało się jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii związanych z obostrzeniami i pandemią COVID-19. Wiele osób narzeka na to, że utrudnia im ona codzienne funkcjonowanie, chociażby w miejscu zatrudnienia. Czy faktycznie noszenie maseczki jest obowiązkowe, kiedy przychodzimy do pracy?
Na początku warto przypomnieć, że nakaz noszenia maseczki w przestrzeni publicznej, nie mówi konkretnie, tylko i wyłącznie o maseczkach. Chodzi w nim o zasłanianie ust i nosa. Do tego można wykorzystać też chociażby przyłbice. Obowiązek ten nałożony został na cały kraj, kiedy to 10 października ogłoszono, że wszystkie strefy w Polsce są teraz żółte.
Zasłanianie ust i nosa obowiązuje na świeżym powietrzu, ale też i w wybranych miejscach pracy. Lista jest jednak dosyć obszerna, bowiem wg niej, wytyczna obowiązuje: (...) w zakładach pracy oraz w budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, w tym usług pocztowych lub telekomunikacyjnych, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym; za budynek użyteczności publicznej uznaje się także budynek biurowy lub socjalny.[1] Można więc z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa uznać, że nasze miejsce pracy będzie się pod to kwalifikować.
Istnieje jednak specjalny wyjątek od reguły, o którym warto pamiętać. Maseczki w miejscu pracy nie są konieczne, kiedy przebywamy na swoim stanowisku pracy. By było to możliwe, pracodawca musi też zapewnić spełnienie innych wymogów sanitarnych, w tym też odpowiednich odległości pomiędzy pracownikami (1,5 m). Kiedy jednak zaczynamy się przemieszczać po przestrzeniach współdzielonych, nakaz znów zaczyna obowiązywać i warto o tym pamiętać, nie tylko z troski o zdrowie swoje i swoich współpracowników, ale też i potencjalne kary. Zasłaniać twarz trzeba też zawsze, kiedy mamy kontakt z osobami z zewnątrz, np. kurierami czy klientami.
Zobacz też: Jaką maseczkę najlepiej nosić?
Kwestia kar za brak maseczki czy innej formy niestosowania się do nakazu zasłaniania ust i nosa jest dla wielu osób mocno kontrowersyjna. Pomijając kwestie indywidualnych przekonań, pojawiają się tutaj po prostu niejasności natury prawnej. Mandat za maseczki może wystawić jednak nie tylko policja, ale też pracodawca.
W momencie, w którym nasze postępowanie zostanie uznane, za nieprzestrzeganie zasad BHP obowiązujących w firmie, może na nas zostać nałożona kara. Możemy się spodziewać, że firmy będą sięgać po tę możliwość, ponieważ jeżeli pracownik zarazi się COVID-19 i udowodni, że miało to miejsce w pracy i było związane z zaniedbaniami poczynionymi przez pracodawcę, to może starać się o odszkodowanie.
Warto pamiętać, że wiele z tych postanowień może się jeszcze zmienić, dlatego warto na bierząco śledzić komunikaty wydawane przez strony rządowe, czy aktualizacje skecji "pytania i odowiedzi" w dziale dotyczącym pandemii: https://www.gov.pl/web/koronawirus/pytania-i-odpowiedzi
KSK
fot. Anna Shvets z Pexels
źródła: gazetaprawna.pl; polskatimes.pl; gov.pl; bezprawnik.pl; strefabiznesu.pl
[1] https://bezprawnik.pl/kara-za-brak-maseczki-w-pracy/
Komentarze, opinie, wypowiedzi (0)
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Dodaj opinięBrak komentarzy. Bądź pierwszy i dodaj komentarz.