Zapłacić za drogie zakupy od razu czy rozbić ich cenę na mniejsze kwoty? Kupić mieszkanie lub samochód za wielomiesięczne, a nawet kilkunastoletnie oszczędności czy pozwolić sobie na spłacanie kredytu? Zastanawiając się, jakie rozwiązanie będzie najbardziej opłacalne, musimy mieć na uwadze zmiany gospodarcze, które dotykają nas coraz bardziej. Sprawdź, jaka opcja będzie najlepsza dla Ciebie.
Zobacz też: Jakie warunki trzeba spełnić, aby otrzymać kredyt studencki? >>
Każdy z nas niejednokrotnie doświadczył sytuacji, w której musiał rozważyć, czy może sobie pozwolić na drogi wydatek. Tego typu kwestie dotyczą zarówno elektroniki, sprzętu RTV i AGD, jak i mebli czy samochodu. Towary wywodzące się z powyższych kategorii można kupić na raty. Jest to potymalna opcja, w szczególności gdy:
Oczywiście istnieje spora grupa osób, które nie będą zadowolone z tego rozwiązania. Zakupy na raty mogą być psychicznym obciążeniem, w szczególności, gdy weźmiemy kilka drogich rzeczy. Zazwyczaj pozwalamy sobie na dokładanie kolejnych, w konsekwencji czego przestajemy panować nad stopniem nadwyrężenia budżetu domowego. Pamiętajmy, że część z wydatków może całościowo wyjść drożej, co wynika z oprocentowania. W większości przypadków powinniśmy także uwzględnić prowizję nakładaną przez sprzedawcę.
Podniesienie stóp procentowych bezpośrednio przyczyniło się do wzrostu rat płaconych przez kredytobiorców. Zgodnie z informacjami podanymi przez magazyn "Business Insider", w niektórych województwach rata kredytu pochłania ponad 60% pensji. Warto zaznaczyć, że w przypadku minimalnego wynagrodzenia kredyt wynosi prawie całą wypłatę (z uwzględnieniem podwyżek, które weszły w życie na początku 2022 r.).
— Najgorzej jest pod tym względem w województwie warmińsko-mazurskim. Przy kredycie na 400 tys. zł i 25 lat rata pochłania blisko 64 proc. średniego wynagrodzenia na rękę — Business Insider
Jeśli jednak zdecydujemy się na wzięcie kredytu przy obecnym stanie gospodarczym, możemy liczyć na zmniejszenie inflacji i obniżenie stóp procentowych w przyszłości Niestety ekonomiści podkreślają, że nie mamy możliwości oszacowania terminu, w którym warunki bytowe wrócą do normy. Z tego powodu ostatnia z propozycji może być najbardziej ryzykowna.
Zobacz też: Gdzie mieszkać na studiach? >>
KK
fot.PhotoMIX-Company z Pixabay
źródło: Business Insider
Komentarze, opinie, wypowiedzi (0)
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Dodaj opinięBrak komentarzy. Bądź pierwszy i dodaj komentarz.