Umowa zlecenie dla studenta – wielu pracodawców wybiera ten rodzaj dokumentu, decydując się zatrudnić osobę, która uczęszcza do szkoły wyższej. Dlaczego przedsiębiorcy korzystają z niej? Czy jest to opłacalne dla obu stron umowy? Na te pytania odpowiadamy w poniższym artykule.
W kontekście umowy zlecenie studentem nazywa się osobę, która uczęszcza do szkoły wyższej I lub II stopnia. Musi ona mieć mniej niż 26 lat oraz być w posiadaniu ważnej legitymacji studenckiej. Oznacza to, że tego samego statusu nie posiadają doktoranci i uczestnicy studiów podyplomowych.
Umowa zlecenie to przede wszystkim oszczędność dla pracodawcy, ponieważ nie musi on zgłaszać studentów, którzy do 26. roku życia są ubezpieczeni przez rodziców, do składek zdrowotnych ani społecznych.
Pracodawca w przypadku studentów, zatrudnionych na umowie zlecenie, nie ma również obowiązku odprowadzania składek ZUS, nawet w sytuacji, gdy dana osoba dzieli czas pracy z innym przedsiębiorstwem.
Jedyny obowiązek pracodawcy to odprowadzenie podatku dochodowego w sytuacji, gdy wynagrodzenie "pracownika" przekracza 200 złotych na miesiąc. Oznacza to, że umowa zlecenie studenta pozwala uzyskać wyższą pensję niż na umowie o pracę. Dodatkowo, przy tego typu rozwiązaniu można liczyć na zwrot podatku, jeśli nie przekroczyło się określonej sumy zarobków w roku kalendarzowym.
Jak widać, umowa zlecenie pozwala zarobić więcej pieniędzy "na rękę". Jednocześnie wiąże się ona jednak z wyrzeczeniami, m.in. brakiem składek na ZUS, co może wpłynąć na wysokość naszej emerytury za kilkadziesiąt lat. Dodatkowo, student zatrudniony w ten sposób nie może się nazwać pracownikiem danego przedsiębiorstwa, nie ma prawa liczyć na płatny urlop wypoczynkowy oraz na wynagrodzenie za okres choroby. Umowa zlecenie pozwala za to bezproblemowo odejść z pracy z dnia na dzień, beż żadnego wypowiedzenia.
Umowa o dzieło należy – tak jak umowa zlecenie – do dokumentów cywilnoprawnych. Oznacza to, że w tym przypadku pracodawca także nie musi opłacać wspomnianych powyżej składek na studenta.
PW
Fot. Pixabay.com
Komentarze, opinie, wypowiedzi (0)
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Dodaj opinięBrak komentarzy. Bądź pierwszy i dodaj komentarz.