W Polsce co siódmy pracownik to tzw. biedny pracujący

Bieda nie jest domeną osób bezrobotnych. Co siódmy pracujący Polak żyje we względnym ubóstwie - informuje serwis bankier.pl, powołując się na analizę Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego.

Granicę biedy danego człowieka wyznacza dochód wynoszący 60% mediany w danym kraju. W Polsce - przy medianie płac wg GUS wynoszącej 3100 zł brutto (2200 netto) - poziom biedy wyznacza więc dochód miesięczny 1850 zł brutto (1355 zł netto).

Pracującymi biedakami można w naszym kraju nazwać ok. 10 proc. pracujących. W sumie 23,1% pracujących Polaków zarabia mniej, niż wynosi 2/3 mediany płacy w kraju. Względnie ubodzy pracownicy to ludzie, którzy otrzymują dochód niewystarczający do zapewnienia życia na poziomie umożliwiającym zaspokojenie potrzeb życiowych i społecznych w danej zbiorowości.

Serwis bankier.pl zauważa, że politycy i ekonomiści zdają się ignorować ten problem, tłumacząc, że jest to tymczasowe zjawisko, które minie, gdy przestaniemy być krajem na dorobku (jesteśmy nim od 25 lat). - W mojej opinii to błąd - podreśla Łukasz Piechowiak z bankier.pl i dodaje, że to właśnie frustracja osób pracujących i wciąż biednych jest częstym powodem podjęcia decyzji o emigracji lub wejścia do szarej strefy, a te zjawiska pogłębiają tylko nasze problemy i przedłużają okres „dorabiania się”.

MAS/bankier.pl

Fot. Krzysztof Zatycki