W ciągu 10-20 lat stanowiska wymagające niskich kwalifikacji zostaną całkowicie zautomatyzowane.
Biblioteki już teraz miewają problemy z przyciągnięciem czytelnika. Tym bardziej nieciekawie wygląda przyszłość bibliotekarzy, którzy powoli przestają pełnić dominującą rolę w procesie wypożyczania. Powoli ich funkcja sprowadza się do odbierania zamówienia on-line, a następnie zdejmowania książki z półki i przekazywania ją zleceniodawcy. Nietrudno wyobrazić sobie system, który na podstawie kodu kreskowego odnajdzie dany egzemplarz i przekaże ją do odpowiedniej skrytki.