Nie możemy zakładać, że negocjacje przejdą łatwo i pomyślnie. Zdarza się tak, że pozostali zadają pytania, próbują zbić nas z tropu, doszukują się samych negatywnych stron i nie dają nam wypowiedzieć się do końca, wtrącając z każdym razem swoje 5 groszy. Nie przejmuj się tym i rób swoje. Tych najtrudniejszych rozmówców lepiej mieć po swojej stronie, więc zamiast szukać kontrargumentów - zapytaj o radę albo przyznaj od czasu do czasu rację. To sprawi, że całkowicie zaskoczysz nieprzekonanego partnera.